Już w starożytności sportowcy wykorzystywali sterydy anaboliczne. Greccy atleci w czasie przygotowań do olimpiady jedli bardzo duże ilości owczych i byczych jąder, osiągając w ten sposób zwiększenie siły i szybkości. Oczywiście nie znali mechanizmu, kryjącego się za lepszymi osiągnięciami. Nie zdawali sobie sprawy, że wraz z posiłkami przyjmowali ogromne ilości testosteronu, który w naturalny sposób występuje w jądrach zwierząt.

Tysiące lat temu stosowano nie tylko sterydy, ale także inne środki dopingujące. Pozytywne rezultaty osiągano także dzięki wykorzystaniu bardzo wielu ziół oraz produktów spożywczych, które zawierały szerokie spektrum substancji wpływających na organizm, w tym stymulanty oraz hormony. Pragnienie zwycięstwa w zawodach sportowych było powszechne i bez oporów sięgano po środki, które poprawiały wyniki, a sportowcy byli wręcz zachęcani do takich praktyk. Starożytne podejście było całkowitym przeciwieństwem współczesnej postawy, która kładzie nacisk na „naturalność” w sporcie.

Zgodnie z przekazami historycznymi dieta zwycięzcy olimpiady w 480 r p.n.e. przez dziesięć miesięcy składała się wyłącznie z mięsa. Jak wiadomo, mięso jest bogatym źródłem witamin z grupy B i kreatyny. Inną powszechną praktyką było jedzenie dużych ilości fig, ponieważ wierzono, że były ulubionym posiłkiem Herkulesa. Na zakwasy polecano picie wina. Oczywiście zalecenia dla sportowców nie miały nic wspólnego z naukowymi przesłankami i opierały się przede wszystkim na spekulacjach i przesądach. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno sportowcy, jak i społeczeństwo akceptowali użycie takich środków. Najważniejszym celem było osiągnięcie zwycięstwa w zawodach, a zatem również sławy, prestiżu i pieniędzy, które towarzyszą sukcesowi. Podobna motywacja występuje u współczesnych sportowców, którzy sięgają po środki dopingujące.

Możliwość uzyskania wysokiego wynagrodzenia, atrakcyjnych kontraktów i nowych sponsorów sprawia, że sportowcy pragną osiągnąć zwycięstwo za wszelką cenę. Stanowi to główną przyczynę stosowania środków dopingujących w sporcie. Substancje używane w tej chwili są nieporównywalnie bardziej skuteczne od rozwiązań wykorzystywanych w starożytności. Nie tylko poprawiają rezultaty, ale wspomagają leczenie kontuzji i zmniejszają ryzyko ich powstawania oraz przyspieszają rekonwalescencję i powrót do pełnej aktywności po urazach.

Środki dopingujące we współczesnym sporcie

Sterydy nie były jedynymi substancjami wykorzystywanymi we współczesnym sporcie. Dużą popularnością cieszyły się różnego rodzaju stymulanty, które dają rezultaty natychmiast po zastosowaniu. Do najczęściej stosowanych należały kokaina i amfetamina. Tomas Hicks, amerykański biegacz, wygrał maraton w 1904 roku po zażyciu mieszanki zawierającej kokainę, brandy i strychninę. Sportowiec otarł się o śmierć, jednak zdobył złoty medal. Kokaina znalazła również uznanie wśród bejsbolistów na przełomie XIX i XX wieku. Przed powstaniem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i wprowadzeniem testów antydopingowych eksperymenty z różnymi substancjami były powszechnym zjawiskiem.

Wprowadzenie sterydów anabolicznych

Nowoczesne sterydy anaboliczne wprowadzono po raz pierwszy w latach 50. XX wieku. Po zakończeniu II wojny światowej Związek Radziecki zdołał wejść w posiadanie wyników badań przeprowadzonych przez nazistów, którzy eksperymentowali z testosteronem. Na podstawie uzyskanych informacji radzieccy sportowcy zaczęli otrzymywać ten hormon, co pozwoliło na osiągnięcie imponujących wyników w czasie Olimpiady w Helsinkach w 1952 roku.
Dalsze eksperymenty wpłynęły na kolejne sukcesy w 1954 roku. Przyczyna niesamowitych rezultatów uzyskanuych przez radziecką reprezentację została wykryta przez doktora Johna Zieglera, który pracował dla reprezentacji amerykańskiej. Wcześniej krążyły plotki o Niemcach wykorzystujących doustne preparaty zawierające testosteron przed olimpiadą w 1936 roku, jednak uznano, że takie działania musiały przynieść znikome rezultaty, jeśli w ogóle do nich doszło.

Wzrost popularności sterydów anabolicznych

Po odkryciu zastrzyków z testosteronem podawanych radzieckim sportowcom dr Ziegler przystąpił do opracowywania doustnych preparatów o podobnym działaniu. W ten sposób powstał methandrostenolon produkowany pod nazwą Dianabol. Był to pierwszy syntetyczny odpowiednik testosteronu. Dzięki zastosowaniu tego preparatu amerykańscy sportowcy zaczęli dominować w sporcie w latach 60. To właśnie odkrycie Dianabolu zapoczątkowało błyskawiczny rozwój sterydów anabolicznych. Od tego czasu opracowano tysiące nowych substancji o takim działaniu.

W latach 60. sterydy stały się powszechne także w innych krajach. Zwłaszcza NRD słynęło z państwowych programów, których celem było zwiększenie liczby medali w kolejnych olimpiadach. Rezultatem miało być podniesienie morale społeczeństwa w kraju, a także w całym Bloku wschodnim. Dr Manfred Hoeppner, lekarz NRD-owskiej reprezentacji, zalecił podawanie sterydów wszystkim sportowcom startującym w olimpiadach. Program miał poprawić rezultaty, ale także pomóc w ominięciu testów antydopingowych opracowywanych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Sportowcom, również kobietom, podawano sterydy bez ich wiedzy, a wielu z tych substancji nie dało się w ogóle wykryć. Dzięki tej strategii sportowcy reprezentujący NRD zdobyli wiele medali na olimpiadach i innych zawodach. Sytuacja uległa zmianie dopiero po upadku Muru Berlińskiego i zjednoczeniu Niemiec.

Bardzo szybko sterydy zaczęły zdobywać popularność w coraz szerszych kręgach. Efekty stosowania tych substancji zauważyli kulturyści i sportowcy uprawiający podnoszenie ciężarów. Następnie działanie sterydów zostało docenione przez graczy w football. Ponieważ sterydy poprawiały osiągane rezultaty, a także przyspieszały rekonwalescencję po urazach i zwiększały wykorzystanie składników odżywczych, ich stosowanie było pokusą nie do odparcia dla kolejnych grup sportowców.

Zakaz stosowania sterydów i testy antydopingowe

Popularność sterydów rosła w niesamowitym tempie, a firmy farmaceutyczne miały problemy z produkowaniem wystarczających ilości preparatów. Jak już zostało wspomniane, rządy niektórych państw rozwijały specjalne programy, których celem było masowe podawanie sterydów wszystkim sportowcom reprezentującym kraj w zawodach sportowych. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie w 1968 roku, kiedy Światowa Organizacja Zdrowia wyraziła zaniepokojenie związane z bardzo wysokim użyciem sterydów, a także z zyskami osiąganymi przez lekarzy, którzy takie środki przepisywali. W tym samym czasie Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaczął rozważać wątpliwości dotyczące moralnych aspektów stosowania sterydów w sporcie. Już wtedy organizacja przystąpiła do opracowywania pierwszych testów antydopingowych.

W 1976 roku wprowadzono zakaz stosowania sterydów anabolicznych oraz rozpoczęto testowanie sportowców na obecność tych substancji. Wcześniej zakaz obejmował kilka innych substancji, między innymi efedrynę – lek podawany osobom cierpiącym na astmę. W 1976 roku testy stały się dużo bardziej skuteczne w wykrywaniu sterydów anabolicznych, a sportowcy mogli być testowani także okresie przygotowań do zawodów.
Po wprowadzeniu zakazu używanie sterydów przez sportowców uczestniczących w igrzyskach olimpijskich również inne organizacje sportowe zaczęły stosować takie ograniczenia. W 1987 roku zakaz i testy zostały wprowadzone przez amerykańską Narodową Ligę Futbolową.

Nieskuteczność zakazu stosowania sterydów

Zakaz używania sterydów nigdy nie był skuteczny. Testy antydopingowe spowodowały nieustanne współzawodnictwo, w którym sportowcy cały czas starali się znaleźć nowe sposoby pozwalające na oszukanie procedury. Kiedy wprowadzono zakaz, kraje takie jak NRD miały już w pełni rozwinięty program stosowania sterydów, który obejmował również metody oszukiwania testów antydopingowych w czasie igrzysk olimpijskich. Nie trzeba dodawać, że były one bardzo skuteczne. Najprostszym rozwiązaniem było używanie substancji, które nie tworzą metabolitów pozostających w organizmie przez długi czas lub sterydów, które są szybko usuwane z organizmu. Innym niezbyt skomplikowanym sposobem jest wykorzystanie nieznanych sterydów, których pozostałości nie są wykrywane przez testy. W celu wykrycia niedozwolonych substancji, laboratorium przeprowadzające testy musi dokładnie wiedzieć, czego szuka. Jeśli jakiś steryd lub jego metabolity nie są jeszcze znane naukowcom, np. ich istnienie jest utrzymywane w ścisłej tajemnicy, nie ma możliwości opracowania skutecznego testu. Sportowiec, który używa nowej substancji, zawsze przejdzie test. Jedynym sposobem na przerwanie takiej praktyki jest wyciek informacji dotyczących sterydu. Opisana wyżej strategia była z powodzeniem stosowana przez NRD, a także inne państwa.
Dzięki skutecznym metodom oszukiwania testów bardzo wielu sportowcom udało się stosować sterydy i jednocześnie uczestniczyć w zawodach. Sterydy stały się praktycznie niezbędnym elementem przygotowania zawodników.

Stosowanie sterydów wśród młodzieży

W latach 1980 w Stanach Zjednoczonych sterydy były obecne praktycznie w każdej dyscyplinie i na każdym poziomie przygotowania zawodników, włącznie z młodymi sportowcami w szkołach średnich. Spowodowało to powszechny niepokój dotyczący młodzieży stosującej coraz większe ilości tych substancji. Wiele szkół średnich zdecydowało się na wprowadzenie programów edukacyjnych poświęconych negatywnym konsekwencjom przyjmowania sterydów. Programy zakończyły się kompletną porażką, ponieważ były w dużym stopniu oparte na nieprawdziwych informacjach i próbie przestraszenia uczniów. Zastraszanie młodych ludzi przyniosło skutki odwrotne do zamierzonych i wręcz zachęciło do stosowania sterydów. W rezultacie powstało wiele ruchów, które postawiły sobie za cel wywieranie wpływu na nastolatków przy pomocy bardziej wiarygodnych programów edukacyjnych. Badania statystyczne wykazały, że około 4 proc. uczniów amerykańskich szkół średnich używa sterydów.

Według stereotypów rozpowszechnianych przez media coraz więcej uczniów sięga po sterydy. Tymczasem w rzeczywistość ilość sterydów stosowanych przez młodych ludzi nie spada, ale również nie wzrasta. Centres for Disease Control and Prevention, amerykańska instytucja zajmująca się zdrowiem publicznym, przeprowadziło kilka badań, na podstawie których stwierdziło, że liczba uczniów szkół średnich stosujących sterydy wzrosła ponad dwukrotnie między 1991 a 2005 rokiem. Zestawienie wyników badań pokazuje jednak, że tak naprawdę nie nastąpiły żadne zmiany i liczba młodych ludzi sięgających po sterydy utrzymuje się na poziomie około 6 proc. Fakty przeczą doniesieniom medialnym, według których doszło do epidemii stosowania sterydów wśród amerykańskich nastolatków. Okazuje się, że alarmujące informacje nie są prawdziwie, a młodzi ludzie wcale nie używają coraz chętniej środków dopingujących.

Warto także zaznaczyć, że stosowanie sterydów przez uczniów szkół średnich jest tak naprawdę bardzo niewielkie w porównaniu z alkoholem i narkotykami takimi jak marihuana, kokaina, MDMA, ekstazy, itp. Okazuje się, że aż 76 proc. amerykańskich uczniów szkół średnich używa tych substancji.

Większość deklaracji na temat sterydów składanych przez media i polityków jest podyktowana przede wszystkim przez emocje. Również decyzje podejmowane w tym zakresie opierają się głównie na pojedynczych przypadkach, które są prezentowane w sposób przemawiający na niekorzyść sterydów. W procesie decyzyjnym pomija się natomiast dane wynikające z badań naukowych. Przykładem mogą być obrady kongresu, w których czasie ignoruje się sprawdzone rezultaty badań na rzecz historii o dzieciach popełniających samobójstwo z powodu sterydów. Tymczasem wielu specjalistów sprzeciwia się stosowaniu takiego podejścia.

Liczne badania potwierdzają, że media wywierają bardzo konkretny wpływ na decyzje podejmowane w czasie tworzenia obowiązujących standardów na poziomie rządowym. Media są w stanie sprzyjać różnym grupom w dążeniach do osiągnięcia ich celów, co może być również prawdą w przypadku sterydów anabolicznych. Statystyki wskazują jednoznacznie, że nadużywanie sterydów nie jest zjawiskiem tak powszechnym i groźnym, jak prezentują to amerykańskie środki masowego przekazu. Polityka rządowa jest jednak tworzona nie pod wpływem faktów, a sensacyjnych i bezpodstawnych doniesień medialnych.

Stosowanie sterydów anabolicznych w bejsbolu

Używanie sterydów anabolicznych przez bejsbolistów stało się problemem dopiero w późnych latach 90. Wcześniej nie prerowadzano żadnych testów. Zgodnie z powszechnie panującą opinią, sterydy nie były wykorzystywane przez sportowców uprawiających bejsbol, a ich stosowanie w tej dyscyplinie nie przynosiło korzyści.

Ta sytuacja zaczęła się zmieniać, kiedy dziennikarz zauważył opakowanie Androstenedione w szafce Marka McGwire’a, znanego amerykańskiego bejsbolisty. Androstenedione był legalnym suplementem, dokładniej prohormonem, czyli związkiem, z którego organizm może wytwarzać hormony, w tym substancje o działaniu sterydów anabolicznych. Same w sobie prohormony nie wykazują żadnej aktywności. Po przyjęciu Androstenedione substancja trafia do wątroby, gdzie po serii przemian biochemicznych jest zmieniana w aktywny steryd. Fakt, że prohormony przez zażyciem nie są sterydami, umożliwił legalną produkcję Androstenedione oraz wielu podobnych preparatów, które następnie były sprzedawane jako zwykłe suplementy diety.

Fakt, że Androstenedione został znaleziony w szafce Marka McGawire’a, który był w tym czasie u szczytu sławy, wzbudził wiele kontrowersji i zapoczątkował debatę dotyczącą wykorzystywania sterydów anabolicznych w bejsbolu. Mark McGawire wkrótce wycofał się ze sportu i dzięki temu w dużym stopniu uniknął negatywnych konsekwencji skandalu. Nie udało się jednak zapobiec burzy, która rozpętała się wokół tej dyscypliny. Niedługo po pierwszych kontrowersjach kolejni gracze zaczęli otwarcie przyznawać się do stosowania sterydów. Zdarzały się nawet przypadki donoszenia na innych zawodników. Ken Caminti, kolejny znany bejsbolista, wyznał, że stosował sterydy w wywiadzie dla Sports Illustrated i jednocześnie stwierdził, że około połowy zawodników Major League Baseball, najważniejszej amerykańskiej ligi bejsbolu, przyjmuje różnego rodzaju środki dopingujące. Wyznanie sportowca otworzyło puszkę Pandory i rozpoczęło zbiorową histerię dotyczącą używania sterydów przez bejsbolistów. W tym czasie ukazała się książka napisana przez innego zawodnika, Jose Canseco, w której nie tylko przyznał się do stosowania dopingu, ale także oskarżył o to aż 85 proc. bejsbolistów.

W 2003 roku trener Trevor Graham wykonał anonimowy telefon do USADA, czyli Amerykańskiej Agencji Antydopingowej i poinformował o nowym sterydzie stosowanym przez sportowców. Tetrahydrogestrinon (THG) opracowany przez Bay Area Laboratory Co-Operative (BALCO), firmę prowadzoną przez Vicotra Conte, był wówczas nieznany. Jego istnienie utrzymywano w tajemnicy, więc nie był wykrywany przez testy. THG podawano wielu sportowcom, w tym również bejsbolistom. Trevor Graham dostarczył próbkę sterydu do USADA i wkrótce agencja opracowała odpowiedni test. Przebadano 550 próbek moczu pochodzących od różnych sportowców i w 20 z nich wykryto obecność THG. W BALCO przeprowadzono śledztwo. W trakcie dochodzenia w magazynach firmy znaleziono kontenery zawierające sterydy anaboliczne i hormon wzrostu, a także plany dawkowania, duże ilości gotówki oraz listę z nazwiskami sportowców. Na liście znaleźli się bejsboliści, bokserzy, kolarze, członkowie amerykańskiej reprezentacji olimpijskiej.

W czasie dochodzenia prowadzonego przez amerykański kongres zeznania złożył bejsbolista Jason Giambi, który przyznał się do stosowania THG oraz innych niewykrywalnych sterydów. Substancji miał dostarczać jego trener Greg Anderson. BALCO przekazywało sterydy Andersonowi, a ten następnie rozprowadzał je wśród sportowców, których trenował. Oprócz Jasona Giambi sterydy otrzymywał również Barry Bonds. Zawodnik początkowo twierdził, że trener podawał mu niedozwolone substancje bez jego wiedzy. Później do mediów wyciekły transkrypcje zeznań składanych przez Bondsa przed kongresem, w których przyznał się do stosowania THG, hormonu wzrostu, testosteronu oraz insuliny, a także substancji maskujących w celu oszukania testów. Żadna z wymienionych substancji nie była wówczas zakazana przez MLB.

Przed skandalami związanymi ze stosowanie sterydów bejsbol znajdował się kiepskiej sytuacji. Dyscyplina traciła zainteresowanie ze strony fanów, a także pieniądze sponsorów. Rekordowe osiągnięcia graczy uzyskiwane dzięki stosowaniu sterydów przyciągały uwagę i zwiększały sprzedaż biletów. Kontrowersje związane z dopingiem nie miały negatywnego wpływu na MLB, wręcz odwrotnie – przyniosły konkretne korzyści. Warto jednak pamiętać, że używanie sterydów nie było jedyną przyczyną poprawy wyników osiąganych przez bejsbolistów. Substancje tego typu mogą jedynie wspomagać trening oraz prawidłową dietę stosowane przez sportowca, same z siebie nie przynoszą żadnych drastycznych zmian. Wprawdzie są w stanie poprawić osiągane wyniki, jednak nigdy nie odgrywają decydującej roli.

Bardzo ważny jest także fakt, że przyjmowanie sterydów nie poprawia koordynacji wzrokowo-ruchowej, ani precyzji, z którą zawodnik uderza kijem bejsbolowym. W połączeniu z odpowiednimi treningami sterydy mogą zwiększyć przyrost masy mięśniowej oraz siłę. W większości przypadków sterydy oraz hormon wzrostu są podawane bejsbolistom, żeby przyspieszyć rekonwalescencję po kontuzjach. Celem jest raczej szybsze odzyskanie pełnej sprawności niż poprawienie wyników. Korzyści ze stosowania sterydów nie przekładają się na konkretne rezultaty w bejsbolu ze względu na naturę tego sportu. Większość zawodników zamieszanych w skandale przyznawała się do przyjmowania sterydów przede wszystkim w związku z rekonwalescencją po kontuzjach.

Stosowanie sterydów anabolicznych w footballu amerykańskim

Porównanie BMI zawodników footballu amerykańskiego w szkole średniej w latach 1963-1971 nie wykazuje żadnych znaczących różnic. W tym czasie BMI w zasadzie nie uległ zmianom. Sytuacja wygląda inaczej, jeśli porówna się zawodników w latach 1972-1989. W tym przypadku można zauważyć znaczny wzrost BMI. Podobnie zjawisko wystąpiło również na poziomie uniwersyteckim. Na przykład w 1975 przeciętny zawodnik na Uniwersytecie Stanowym w Michigan ważył około 97 kilogramów. Obecnie średnia waga zawodników grających na tym uniwersytecie wzrosła do 107 kilogramów.

Programy edukacyjne skierowane przeciwko stosowaniu sterydów anabolicznych przygotowane dla młodzieży były przeznaczone głównie dla młodych ludzi uprawiających football. To właśnie w tej grupie istniało najwyższe prawdopodobieństwo używania tych substancji. Programy nie przyniosły żadnych rezultatów wśród uczniów, w tym również w grupie sportowców trenujących football. Przeprowadzono kilka badań, których celem było określenie poziomu użycia sterydów anabolicznych przez uczniów szkół średnich uprawiających football. W jednym z badań członkowie dwóch drużyn wysłuchali wykładu o sterydach anabolicznych oraz otrzymali ulotki na ten temat. Dwie drużyny otrzymały jedynie ulotki, a dwie kolejne wysłuchały wykładu i nie dostały żadnych dodatkowych materiałów edukacyjnych. Treść wykładów i ulotek skupiała się na negatywnych skutkach przyjmowania sterydów. Wyniki badania pokazały, że ostatecznie nie było żadnych różnic między grupami, które uzyskały takie informacje, a grupą kontrolną.

W takiej sytuacji można wyciągnąć tylko jeden wniosek – edukacja prowadzona wśród młodych sportowców uprawiających football w szkole średniej nie ma żadnego wpływu na ich decyzję dotyczącą stosowania sterydów anabolicznych. Wystarczy prześledzić znaczny wzrost wagi i siły zawodników na przestrzeni lat, żeby zdać sobie sprawę z tego, że stosowanie sterydów musi być powszechnym zjawiskiem w tej grupie. Podobny wzrost wagi można także zauważyć wśród zawodników profesjonalnych.

Najbardziej znaną historią związaną ze stosowaniem sterydów w NFL, największej zawodowej lidze footballu amerykańskiego, jest przypadek Lyle Alzado. W 1992 roku Alzado zmarł z powodu rzadkiego rodzaju raka mózgu. W czasie walki z chorobą sportowiec stał się twarzą kampanii medialnej, której celem było ukazanie negatywnych konsekwencji przyjmowania sterydów anabolicznych. Alzado powiedział mediom, że to właśnie używanie sterydów było przyczyną zachorowania, a opinia publiczna uwierzyła w jego słowa. W rzeczywistości jednak guz mózgu wykryty u sportowca nie miał nic wspólnego ze sterydami. Nie ma żadnych dowodów na to, że sterydy anaboliczne mogą nawet w niewielkim stopniu zwiększać ryzyko zachorowania na raka mózgu. Co więcej, lekarz Alzado potwierdził w swoim oświadczeniu, że nie ma żadnego związku między śmiercią zawodnika a sterydami. Tragiczna historia Alzado została więc wykorzystana przez media jako kolejny element kampanii skierowanej przeciwko sterydom.

Rak, który rozwinął się u Alzado, jest niezwykle rzadki i występuje przeważnie wśród pacjentów chorych na AIDS, jako konsekwencja niszczącego oddziaływania wirusa na system odpornościowy. Pogłoski dotyczące prawdziwych przyczyn śmierci sportowca łączą raka z zachorowaniem na AIDS, faktem, który Alzado chciał zachować w tajemnicy. W celu odwrócenia uwagi od zarażenia HIV winę za rozwój guza zrzucono na sterydy. Zgodnie z pogłoskami Alzado był również biseksualny i często angażował się w przypadkowe kontakty seksualne. Zarażenie wirusem HIV miało być również prawdziwą przyczyną, dla której Alzado wycofał się ze sportu, chociaż zgodnie z oficjalną wersją powodem była kontuzja. W świetle tych informacji oraz wiedzy medycznej można przyjąć, że stosowanie sterydów anabolicznych nie stało się przyczyną śmierci Alzado.

Kolejnym zawodnikiem NFL, który stał się bohaterem skandalu, był Bill Romanowski zamieszany w sprawę BALCO. Zgodnie z wynikami dochodzenia Romanowski stosował THG oraz maść zawierającą testosteron. Zarówno maść, jak i krem dostarczane były przez BALCO. Romanowski wystąpił w telewizji i przyznał się do stosowania sterydów anabolicznych oraz hormonu wzrostu, które otrzymywał od Victora Comte, właściciela BALCO. Romanowski był znany ze swoich wyjątkowych umiejętności gry w obronie, które uznano za rezultat stosowania dopingu. Jednak najczęstszym zachowaniem tego sportowca były nieregulaminowe ataki na innych zawodników oraz wszczynanie bójek zarówno z przeciwnikami, jak i członkami własnej drużyny. Romanowski z premedytacją powodował kontuzje u innych graczy, a jego zachowanie charakteryzowało się wysokim poziomem agresji i złośliwości. Oczywiście również te tendencje przypisano stosowaniu sterydów. Romanowski zaatakował kolegę z drużny, Marcusa Williamsa, który w wyniku napaści odniósł poważną kontuzję i musiał wycofać się ze sportu. Romanowski ściągnął hełm z głowy Williamsa i uderzył go, miażdżąc oczodół. Williams pozwał Romanowskiego, żądając odszkodowania w wysokości 4,3 miliona dolarów i stwierdził, że atak był wynikiem napadu gniewu wywołanego przez sterydy. Ten argument został jednak odrzucony przez sędziego, który uznał, że nie można udowodnić stosowania sterydów przez Romanowskiego w dniu napaści.

Stosowanie sterydów anabolicznych jest zjawiskiem powszechnym wśród zawodników footballu amerykańskiego na poziomie szkoły średniej, drużyn uniwersyteckich i zawodowym. Zasady tej dyscypliny sprzyjają zawodnikom o dużej sile, masie i szybkości. Ponieważ jest to sport, który pozwala na zarobienie dużych pieniędzy, pokusa stosowania dopingu jest zbyt duża, żeby się jej oprzeć.

Przez tysiące lat sportowcy stosowali różne substancje w celu poprawienia osiąganych rezultatów, pokonania przeciwników i odniesienia zwycięstwa w zawodach. Pod tym względem sytuacja we współczesnym sporcie nie różni się wiele od czasów starożytnych, kiedy sportowcy uczestniczący w olimpiadach wykorzystywali wszelkie dostępne środki, żeby podnieść swoje szanse na sukces. Zmiana nastąpiła jedynie w stosunku opinii publicznej do takich działań. Tysiące lat temu stosowanie substancji dopingujących było całkowicie akceptowane i nie budziło żadnych sprzeciwów, a wręcz promowano tego typu zachowanie. Obecnie sportowcy nadal używają takich metod, jednak opinia publiczna woli o tym nie wiedzieć. Wydaje się, że jedynie niewielka grupa ludzi ma stosunek obojętny lub pozytywny do tego problemu. W rzeczywistości walka ze sterydami anabolicznymi jest całkowicie pozbawiona sensu i skazana na porażkę. Sterydy stały się nieodłączną częścią sportu i trudno jest zaprzeczyć temu faktowi. Z pewnością nie są to ostatnie środki dopingujące, które udało się stworzyć, a w przyszłości powstanie wiele nowych substancji, które będą wpływać na wyniki sportowców współzawodniczących w różnych dyscyplinach. Sterydy anaboliczne są jedynie czubkiem góry lodowej i prędzej czy później opinia publiczna nie będzie miała wyjścia i zaakceptuje stosowanie sterydów jako normalną część współzawodnictwa sportowego. Nie ma innego wyjścia, zwłaszcza jeśli fani sportu chcą nadal oglądać ulubionych zawodników bijących kolejne rekordy.